W ósmym roku istnienia mojej strony internetowej dziękuję Czytelnikom za maile z opiniami o zaprezentowanych książkach, a Wydawcom za okazane zainteresowanie współpracą. Wszystkim zaś bardzo serdecznie dziękuję za celne uwagi i pytania, na które w miarę możliwości staram się odpowiadać indywidualnie. Ponieważ jednak niektóre pytania często się powtarzają, korzystam z nowo dodanej zakładki i poniżej zamieszczam najpopularniejsze pytania i odpowiedzi.
Na Pani stronie internetowej jest parę książek, które się jeszcze nie ukazały i wciąż czekają na wydanie. Kiedy pojawią się w księgarniach?
Tłumacz i czytelnicy jego przekładów muszą się liczyć z tym, że od złożenia tłumaczenia w wydawnictwie do wydania książki mija trochę czasu. Zdarza się, że ten okres wydłuża się nieco z różnych powodów, na które tłumacz niestety nie ma wpływu, ponieważ o dacie premiery książki decyduje zawsze wydawca. Proszę śledzić zapowiedzi wydawców, a w razie większego zainteresowania danym tytułem proszę kierować pytania bezpośrednio do właściwego wydawnictwa, które z pewnością udzieli konkretniejszej odpowiedzi. Ze swej strony zapewniam, że informacje na mojej stronie internetowej są aktualizowane na bieżąco i przedstawiają stan faktyczny.
Niektóre rodzaje literatury nie zawierają żadnych książek. Czy to usterka techniczna strony internetowej?
Nie, to nie żadna usterka. Moja strona internetowa przeszła niedawno małą przebudowę, w czasie której webmaster ujął rodzaje literatury, jakie dopiero pojawią się oficjalnie w moim dorobku. Zapraszam do częstszego odwiedzania mojej strony i śledzenia aktualizacji.
Ma Pani imponujący dorobek, zarówno gdy idzie o tłumaczenia, jak i redakcje. Czy preferuje Pani którąś z tych dziedzin aktywności zawodowej?
Nadal spełniam się zawodowo na obu tych polach, choć prawdą jest, że zwłaszcza ostatnimi czasy oddaję się głównie tłumaczeniom. Nigdy jednak nie odrzucam naprawdę ciekawej propozycji – czy to tłumaczenia, czy to redakcji.
Redaguje Pani również przekłady z języka polskiego na język angielski. Czy to zajęcie nastręcza więcej trudności niż redagowanie tekstów w języku ojczystym?
Przy pełnej dwujęzyczności kierunek tłumaczenia ani język redagowanego tekstu nie stanowią problemu. Dlatego też podejmując się redakcji przekładu z języka polskiego na język angielski lub oryginalnego tekstu angielskiego, osobiście jestem w stanie dać zleceniodawcy gwarancję najwyższej jakości.
Czy nie nuży Pani tłumaczenie cyklów?
Zarówno tłumaczenie samoistnych powieści, jak i cyklów książkowych ma swój urok. Nużące może się okazać przetłumaczenie kilkustronicowego opowiadania i odwrotnie – można z wielkim zapałem podchodzić do przekładu dziesiątego tomu cyklu. Najważniejsze w moim odczuciu jest wybieranie do tłumaczenia pozycji, które samemu się ceni i „czuje”.
Zdarza się, że notka okładkowa całkowicie rozmija się z treścią książki. Nie uważa Pani tego za nieuczciwość wobec czytelników?
Tłumacz jest twórcą tylko w ograniczonym zakresie. Jego zadaniem jest przełożenie tekstu z jednego języka na drugi. Obawiam się, że to samo dotyczy notek okładkowych, o których treści decydują pracownicy działu marketingu.
Jakiś czas temu krążyło w Internecie pytanie o ulubione książki. Ciekawi mnie, jak wyglądała Pani lista.
Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak lista ulubionych książek – może być co najwyżej lista książek ważnych na poszczególnych etapach życia. Tych, które wywarły swego czasu wielkie wrażenie i w jakiś sposób człowieka ukształtowały. Zapadły mu w pamięć na zawsze, mimo że on sam zostawił je dawno za sobą. Jedna z wersji takiej listy mogłaby w moim wypadku wyglądać następująco:
1. Maria Krüger, Karolcia
Bo ta książka pokazuje, że nawet we wszechobecnej burości jest zawsze niebieski promyczek nadziei i że Filomeny tego świata nie zawsze wygrywają (przynajmniej w teorii).
2. Henry Kuttner, Stos kłopotów; Próżny robot
Bo to kwintesencja fantastyki naukowej: świetne pomysły, sprawna realizacja, no i specyficzny humor, który się pokrywa z moim osobistym poczuciem humoru. A także przestroga, że inność i geniusz mają swoją cenę.
3. Lewis Carroll, Alicja w Krainie Czarów; A.A. Milne, Kubuś Puchatek
Bo do pewnych książek trzeba dorosnąć. A żeby docenić jakość niektórych tłumaczeń, trzeba sięgnąć po oryginał.
4. Kurt Vonnegut, Śniadanie mistrzów; Syreny z Tytana; Rzeźnia numer pięć
Bo to samo życie – w różnych odsłonach.
5. Joseph Heller, Paragraf 22
Bo do niektórych książek wraca się przez całe życie. A absurdy zasługują na tępienie zawsze i wszędzie.
6. Andrzej Sapkowski, Saga o Wiedźminie
Bo Polacy nie gęsi. Zresztą trudno nie wrócić do autora, którego się polubiło przed laty za krótką formę i któremu w przyszłości pomoże się odnaleźć na anglojęzycznym rynku.
7. Martin Davies, Ptak z Uliety
Bo pierwszego przekładu nie będącego wprawką się nie zapomina, szczególnie gdy człowiek sam zarekomendował tytuł do polskiego wydania i włożył w pracę nad nim kawałek siebie.
8. Agatha Christie, Autobiografia
Bo są książki, które się przegapiło i na szczęście odkryło, zanim było za późno. Bo czytanie dobrych autobiografii to nie voyeuryzm, tylko przejaw pokory.
9. Hilary Mantel, Wolf Hall
Bo praca może sprawiać niekłamaną radość. Bo są autorzy, którzy naprawdę mają coś do powiedzenia i umieją mówić to tak, że aż dech zapiera.
10. Magdalena Grzebałkowska, Beksińscy: portret podwójny
Bo warto się utwierdzić w żywionych przekonaniach, a nawet stracić złudzenia razem z wyjątkowymi ludźmi, których ceniło się i szanowało za ich życia.